Serial "Teraz albo nigdy!" przyniósł jej wielką popularność, jednak jego czwarta seria będzie - jak twierdzi "Na Żywo" - ostatnią produkcją TVN z udziałem Marty Żmudy Trzebiatowskiej.
Być może dlatego, że młoda aktorka chce związać się z nowym serialem "Blondynka", nad którym pracuje TVP. Lecz może też chodzić o coś innego: gwiazda Marty nieco przybladła.
Wiadomo - co za dużo, to niezdrowo, a w ciągu ostatnich kilku miesięcy Żmudy w mediach było pełno. W dodatku na wizerunek aktorki wpływa jej związek z tancerzem Adamem Królem (37 l.) - dodajmy, że nie jest to korzystny wpływ. Sposób, w jaki Król dostał się do "Tańca z Gwiazdami" (na plecach aktorki), wzbudził niesmak i choć Marta była faworytką show, widzowie pokazali tej parze czerwoną kartkę.
Od niedawna Żmuda próbuje swoich sił w teatrze - gra główną rolę w spektaklu "Motyle są wieczne" w warszawskim teatrze Kamienica należącym do Emiliana Kamińskiego. Nie można jednak powiedzieć, aby jej rola zebrała wiele pochlebnych recenzji.
Druga Natasza Urbańska? Młoda, piękna, z ambicjami, ale z nieodpowiednim facetem u boku...