Karol Strasburger bardzo przeżył śmierć ukochanej żony Ireny. W grudniu minie rok od kiedy odeszła, jednak znany aktor i prezenter wciąż uczy się życia w pojedynkę. Nie śpieszno mu do znalezienia kogoś na miejsce pani Ireny.
- Miłość jest bardzo istotna i ważna i dobrze, by każdego spotykała w życiu. Mam nadzieję, że może mnie też jeszcze kiedyś spotka, ale to nie znaczy że szukam żony! - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" pogrążony w żałobie wdowiec.
Gospodarz legendarnego teleturnieju "Familiada" dodał również, że to odgrywany przez niego serialowy bohater poszukuje życiowej wybranki.
- Postać, którą gram w serialu "Pierwsza miłość", Karol Weksler, faktycznie jest po rozwodzie i szuka nowej partnerki. Miał się nawet ożenić z piękną pielęgniarką graną przez Marcelinę Zawadzką. Miss Polonia, przepiękna młoda kobieta, ale oddała mi pierścionek i nic z tego nie wyszło... - wyjaśnił Strasburger.
Aktor dodaje jednocześnie, że nie zamyka się na nowe znajomości, jednak kobieta, która miałaby ewentualnie pojawić się u jego boku powinna być naprawdę wyjątkowa. - A jak już koniecznie mam szukać żony, to już wolę w Hollywood i szukać wśród amerykańskich gwiazd, a nie w Ciechocinku - kwituje optymistycznie Strasburger.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail