Karol Strasburger niedawno podkreślając, że jest ojcem kobiety, mężem oraz przyjacielem setek matek, także dzieci niepełnosprawnych, publicznie poparł strajk kobiet. Tym razem w mocnych słowach podsumował fakt wprowadzenia przez rząd "kwarantanny narodowej" terminie. Wczoraj Adam Niedzielski ogłosił, że od 28 grudnia do 17 stycznia zostaną zamknięte hotele i stoki narciarskie, a w sylwestra wprowadzona zostanie "godzina policyjna" i od 19:00 do 6:00 rano obowiązywać ma zakaz przemieszczania się.
Karol Strasburger mocno o nowych obostrzeniach. Prowadzący programu "Familiada" brutalnie podsumował "narodową kwarantannę"
Karol Strasburger oświadczył w rozmowie z Plejadą, że ma spore wątpliwości wobec słuszności wprowadzania kolejnych radykalnych obostrzeń. Prezenter programu "Familiada" oświadczył, że zamknięcie hoteli w tym terminie, uniemożliwi wyjazdy służbowe, co przełoży się na jeszcze większe ograniczenie kontaktów międzyludzkich, które i tak już są sporadyczne z powodu zamknięcia restauracji.
NIE PRZEGAP: Ona ma tylko 14 lat! Do sieci trafiło zdjęcie córki Marcina Prokopa, będziecie w szoku!
- Myślę, że te decyzje wynikają z jakiejś formy lęku czy odpowiedzialności władz. Każdy każdego się boi; każdy boi się, że może zostać oskarżony o to, że czegoś nie zrobił. Najlepiej jest wiele miejsc zamknąć, wtedy mamy czyste sumienie, że z naszej strony dopełniliśmy wszystkich możliwych formalności. Nie patrząc, czy ma to większy czy mniejszy sens, czy komuś to utrudnia bardziej czy mniej życie - powiedział Karol Strasburger.
Prowadzący programu "Familiada" brutalnie podsumował, co stanie się z Polakami po "narodowej kwarantannie". Jego zdaniem decyzja o zamknięciu stoków to:
- To miecz obosieczny. Odbiera się nam, ludziom dbającym o zdrowie, szansę na ruch, sport, a tym samym odbiera się nam zdrowie. I człowiek czuje się bardziej narażony na choroby. To zamknięte koło. Te ruchy są podyktowane, jak słyszymy, troską o zdrowie ludzi (...) Ani lekarze, ani politycy nie namawiają ludzi do ruchu, sportu, zdrowego życia. Zamykają siłownie, baseny, stoki (...). Ludzie siedzą w domach, palą, piją, a potem dziwią się, że dopada ich choroba, bo ich organizm jest wycieńczony. Z drugiej jednak strony, choćby chcieli, nie mogą nigdzie wyjść, bo wszystko jest zamknięte - powiedział Karol Strasburger.
Gwiazdor TVP jest zapalonym narciarzem i nie potrafi zrozumieć decyzji o zamknięciu stoków.
- Jestem narciarzem, który nie wyjechał na stok. Trudno mi zrozumieć, że na stoku mogę się od kogoś zarazić, jadąc prawie 100 km/h, w goglach, kasku i masce. Być może chodzi o to, by ludzie nie spotykali się w kolejkach - oświadczył Karol Strasburger.
Zdaniem prezentera programu "Familiada" aktywność i zdrowy tryb życia są bardzo ważne dla wzmocnienia odporności organizmu.
- Ja staram się to robić nie przez suplementy, ale zdrowo żyjąc. Biegam, chodzę po lesie, gram w tenisa, jeżdżę na nartach. Ta forma nie jest za bardzo propagowana. (...) Potrzebne są rozsądek i mądrość. Mądry człowiek będzie żył mądrze - podsumował Karol Strasburger.