Odcinek "Familiady", który ponownie rozgrzewa media społecznościowe, po raz pierwszy wyemitowano w 2018 roku. Karol Strasburger wręczając kuferki słodyczy członkom przegranej drużyny zażartował, że "wszystkie zabierze Jagoda". Kobieta, o której mowa, nie miała figury modelki, a na jej twarzy widać było zmieszanie. Jeszcze bardziej zawstydziła się, gdy Karol Strasburger dodał po chwili: "O, już trzyma, już trzyma".
Po latach nagranie znowu powróciło do mediów społecznościowych i wywołało burzliwą dyskusję internautów, którzy rzucają gromy w Karola Strasburgera. Na fanpage teleturnieju "Familiada" pojawiło się oświadczenie w tej sprawie.
- Nie sądziliśmy, że przyjdzie nam po raz kolejny wracać do sytuacji z 2018 roku, która - nie wiedzieć czemu - po raz kolejny jest rozdmuchiwana w Internecie. Nie trzeba nikogo szczególnie przekonywać o profesjonalizmie, wysokiej kulturze osobistej oraz wszechobecnej empatii naszego Prowadzącego. Nie wiemy, co kieruje osobami, które notorycznie próbują zaburzyć ten wizerunek...
Oświadczenie wydał też Karol Strasburger, który jest oburzony faktem powrotu afery sprzed lat. Prezenter ponownie otrzymuje sporo niemiłych wiadomości od internautów, którym nie spodobał się żart z pani Jagody.
- Ileż to już było na ten temat pisane! Po latach od nagrania odcinka, od tych wszystkich publikacji ktoś znalazł sobie znów powód, by rozruszać sieć, wypuszczając ten sam maleńki fragment i sugerując w nim, co macie myśleć. Zapomniał jednak opublikować innych fragmentów naszych dialogów z Jagodą, którą najserdeczniej pozdrawiam. Jakie to słabe i płytkie! Gdzie są autorytety, naprawdę szukacie ich w Internecie? Tematu nie było, nie ma i nie będzie. Ostatni raz biorę "udział" i poświęcam czas na takie pseudo rewelacje. Zanim wyślecie do mnie kolejne "życzliwe wiadomości z pozdrowieniami" i rozkazami pomyślcie chwilę, czy na pewno macie prawo racji i czy rzucacie kamieniami we właściwym kierunku - oświadczył Karol Strasburger.