Tego roku ryby wyjątkowo nie brały. Prawdziwym farciarzem okazał się jednak Karol Strasburger. Gwiazdor przybył na zawody po południu i jak tylko zarzucił wędkę niemal od razu miał branie. Wyciągnął ze stawu ważącego 3,6 kg karpia, co pozwoliło mu zająć drugie miejsce. Była to też największa ryba całych zawodów. Aktor w nagrodę dostał, m.in. dziecięcy rowerek. Wyglądał z nim uroczo.
- Będę uczył Laurkę jeździć na rowerku. Na pewno bardzo jej się spodoba - cieszył się Strasburger z błyskiem w oku.