Wszystko zaczęło się w środę. Tomasz Karolak bez maseczki w IKEA chciał zrobić domowe zakupy. Niestety, tuż przed wejściem do sklepu został zatrzymany przez ochronę, która nie chciała go wpuścić. Aktor oburzył się i zaatakował ochroniarza w swoim nagraniu na Instagramie: - Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu - narzekał. Powoływał się też na Konstytucję i zasugerował, że to ochroniarz mógłby zarazić jego: - Zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził.
Karolak bez maseczki w IKEA. Odpowiedź jest bezlitosna
Po tym incydencie, firma IKEA postanowiła wydać oświadczenie w rozmowie z WP.pl, w którym odniosła się do zachowania gwiazdora. Przedstawiciele sieciówki oznajmili, że zdrowie klientów jest dla nich najważniejsze: - Zdrowie naszych pracowników oraz klientów traktujemy priorytetowo, dlatego na terenie sklepów IKEA egzekwujemy obowiązek zasłaniana ust i nosa. Nie obsługujemy klientów, którzy nie zakrywają ust i nosa przy pomocy odzieży lub jej części, maseczek lub przyłbic ochronnych.
Ikea o łamaniu prawa i zachowaniu Karolaka
W oświadczeniu znajdziemy także odpowiedź na łamanie prawa i Konstytucji zasugerowane przez Karolaka: - Obowiązek zasłaniania ust i nosa wynika z § 24 ust. 1 lit. d) Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. (...) Wobec powyższego odmawiamy sprzedaży oraz prosimy o opuszczenie sklepu osoby, która nie stosują się do nakazu, o którym mowa w rozporządzeniu. Takie działanie podejmujemy wobec wszystkich osób, które nie zasłaniają ust i nosa. Jednocześnie, nie chcemy komentować, ani odnosić się do zachowania klientów w naszych sklepach. Każdego dnia dokładamy wszelkich starań, aby nasze miejsca spotkań z klientami spełniały wymogi określone przez polskie służby sanitarne.
Kto waszym zdaniem ma rację w tej sprawie?