Jedno, nieostrożnie wypowiedziane lata temu zdanie sprawiło, że Anna Mucha do dziś, delikatnie mówiąc, nie przepada za Tomaszem Karolakiem. Aktor podpadł swego czasu gwieździe, nazywając ją amatorką. A ta najwyraźniej nie zapomniała tego afrontu, co sprawia, że przy każdej nadarzającej się okazji wbija szpilę Karolakowi. Ostatnio tych okazji ma sporo, bo oboje występują w rozrywkowym hicie TVN. Jak się dowiedzieliśmy, za kulisami aktor schodzi koleżance z drogi i nawet nie rozmawiają. Przed kamerami nie może jej unikać, co więcej jest przez nią oceniany. Dotychczas jurorka wykorzystywała chętnie swoją pozycję, i przy okazji oceny występów Karolaka za każdym razem wbijała mu szpilę. W ostatnim odcinki coś się zmieniło. Sam Karolak był zaskoczony pochwałami ze strony Muchy i tym razem to on wykorzystał moment, by dogryźć oponentce.
Szok. Anna Mucha była miła dla Tomasza Karolaka w "Czas na show. Drag me out"
Mucha pochwaliła występ Karolaka i Himery. Zaczęła od komplementów pod adresem mentorki, po czym, ku zaskoczeniu wszystkich, w tym samego Karolaka, pochwaliła także i jego. - Ty jesteś niezłe ziółko, ja myślę. Ty sobie wymyśliłeś siebie w tym programie, a tymczasem okazuje się, że potrafisz! Brawo, Tomku! Byłam wzruszona, byłam oszołomiona tą lekkością. Potraktowałeś to na tyle, na ile potrafisz — komentowała występ.
Tym razem to aktor skorzystał z okazji, by się nieco odgryźć. - Niesamowite, pani jurorka miła. Brawo! Bardzo dziękuję! Anna Mucha nie byłaby sobą, gdyby nie miała ostatniego zdania. Dodała więc, że już zauważyła, że Karolak lubi, kiedy mu się dokręca śrubkę i wtedy dopiero naprawdę się stara. Można się więc spodziewać, że w kolejnym odcinku jurorka zadba o to, by występy Tomka Karolaka, były znakomite.