Tomasz Karolak to postać, której nie trzeba przedstawiać polskiej publiczności. Aktor, reżyser, muzyk i przedsiębiorca, od lat obecny w polskim kinie, telewizji oraz teatrze. W 2008 roku założył Teatr IMKA w Warszawie, który szybko stał się jednym z najważniejszych ośrodków teatralnych w stolicy. Miejsce słynie z ambitnego repertuaru i przyciąga wielu znakomitych twórców oraz aktorów. Karolak jako dyrektor artystyczny i reżyser nie boi się wyzwań, często sięgając po odważne i kontrowersyjne sztuki, które skłaniają widzów do refleksji.
Zobacz też: Karolak i Mucha dalej na wojennej ścieżce? Na wizji iskrzyło. Kto był górą?
Tomasz Karolak nie wyszedł na scenę
Wszechstronność Karolaka i jego charyzma sprawiają, że jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych aktorów w Polsce. Jego obecność na lokalnych imprezach zawsze gwarantuje duże zainteresowanie publiczności. Podczas Miodobraniowej Nocy Kabaretowej 2024 w Myszyńcu aktor był gospodarzem imprezy, wystąpił także ze swoim projektem muzycznym Pączki w Tłuszczu. Jednak najważniejszym elementem programu miał być jego stand-up. Publiczność rozgrzana monologiem Andrzeja Grabowskiego i występem kabaretu K2 chciała więcej. Niecierpliwie czekała na program "50 i co".
Jednak aktor nie pojawił się na scenie. Zamiast popisów ulubieńca publika zobaczyła ekipę techniczną składającą scenę. Jak wyjaśniła w rozmowie z portalem eostrołęka.pl przedstawicielka dyrekcji Regionalnego Centrum Kultury Kurpiowskiej, Tomasz Karolak nie wystąpił, bo był zmęczony. Ciekawe, czy wyczekująca na niego kilkutysięczna publiczność nie była równie zmęczona oczekiwaniem na występ, którego nie było.
Zobacz też: Tomasz Karolak znalazł nową fuchę. Teraz udziela ślubów! Cena? Może zaskoczyć