Annę Przybylską możemy oglądać w jednej z głównych ról w serialu "Klub Szalonych Dziewic". Gra Karolinę, kobietę niezależną, której romans z młodszym mężczyzną burzy dotychczasową egzystencję, ale w trudnych chwilach zawsze może liczyć na przyjaciółki.
- To serial o moim pokoleniu, o 30-latkach. Ja, podobnie jak bohaterki serialu, miałam w liceum trzy fajne przyjaciółki. Jednak, mimo że mieszkamy daleko od siebie, wciąż utrzymujemy kontakt - mówi Anna Przybylska. - Potrafimy dzwonić jedna do drugiej po 20 razy dziennie. Kobiety muszą opowiedzieć zaufanej osobie to, co im leży na sercu.
Przeczytaj koniecznie: Annę Przybylską podniecają zakupy (ZDJĘCIA!)
"Klub Szalonych Dziewic", który bywa porównywany do amerykańskiego "Seksu w wielkim mieście", jest serialem bez tematów tabu. Otwarcie, bez wstydu przedstawia kobiety, które okazują się silniejsze, sprytniejsze, bardziej bezkompromisowe od mężczyzn.
- Są niezależne i pewne siebie. Skończyły dobre szkoły, mają świetną pracę. Niestety, ich związki nie należą do najbardziej udanych i może z tego powodu same decydują, co jest dla nich najlepsze - opowiada o bohaterkach serialu Przybylska.
Sprawdź też: Przybylska nie może patrzeć na dzieci i ukochanego Jarka Bieniuka (ZDJĘCIA!)
Nie kryje, że spodobała się jej propozycja zagrania Karoliny. Tym bardziej, że aktorka chciała nieco zmienić swój dotychczasowy wizerunek.
- Karolina jest kontrą do mojego wizerunku medialnego: matki wciąż zajętej dziećmi, żony. Fajnie jest zagrać taką kapryśną, ale i odważną kobietę, która umie rozmawiać na trudne, drażliwe tematy. Byłam tak mocno pochłonięta pracą w serialu, że kiedy przychodziłam do domu, zastanawiałam się, co to za dzieci biegają, co to za facet siedzi na kanapie - z uśmiechem, ale i pewnym zdumieniem opowiada Anna Przybylska.