- Sama urządzam pokoiki dla swoich dzieci. Wnętrze ma być wyjątkowe i osłodzić nam te bezsenne noce. Niemowlęce pokoje nie są wcale dla niemowlaków, tylko dla ich mam. Trudy pierwszych miesięcy macierzyństwa łatwiej jest znieść w tej miłej atmosferze - mówi Karolina Ferenstein-Kraśko w rozmowie z SuperExpress.tv. Oczywiście jej znany mąż wcale się nie obija. - Piotr pomaga logistycznie, żeby przetransportować wszystko do domu. No i z chłopakami gra w piłkę, robi mnóstwo innych rzeczy, ogarnia ich męski świat - opowiada.
Synowie, Konstanty (8 l.) i Aleksander (6 l.) również zaangażowali się w przygotowania. - Chłopcy są bardzo wspierający. To dwaj mali mężczyźni, na których mogę liczyć. Starszy syn chce nosić za mnie zakupy, torbę. Mówi: "Mamo to dla ciebie za ciężkie" - śmieje się Ferenstein-Kraśko.
Panią Karolinę spotkaliśmy ostatnio w czasie zakupów. Trzeba przyznać, że nie wyglądała jak osoba, która w tym miesiącu ma urodzić dziecko.
- Ja się na to fantastyczne wyglądanie nie daję nabierać. Widzę swoje zdjęcia i wiem, jak wygląda sytuacja. Ale warto chwalić kobiety w ciąży, bo im to chociaż trochę poprawi samopoczucie, więc dziękuję za komplement - mówi z uśmiechem do reporterki SuperExpress.tv.