Karolina Gilon boi się, że nie urodzi "na czas". Mówi o przenoszonej ciąży i zdejmuje doczepy

2025-01-23 14:26

Karolina Gilon jest w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem. Jak nietrudno się domyślić, oprócz radości jest to także czas wzmożonych stresów. Okazuje się, że nie ominęły one także prezenterki znanej z "Love Island". Karolina Gilon wyznała, że jest już "po" wyznaczonym przez lekarza terminie, a ona nadal nie urodziła. Warto jednak pamięć, że odstępstwa dwa tygodnie przed/po danym terminie są całkowicie normalne. - Sama sobie narzuciłam presję - przyznaje celebrytka. Mówi o swoich obawach, przenoszonej ciąży i zdejmuje doczepy.

Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński spodziewają się pierwszego dziecka. Syn, na którego czekają celebryci związani z programem "Love Island. Wyspa miłości" (ona go prowadzi, on był jego uczestnikiem - red.), miał urodzić się 22 stycznia 2025 roku. Taki wstępny termin wskazał przynajmniej lekarz prowadzący ciążę. Warto jednak pamiętać, że to tylko data orientacyjna, a odstępstwa do dwóch tygodni przed/po terminie są całkowicie normalne. Nie należy się więc stresować, mimo że od 37. tygodnia ciąża uznawana jest za "donoszoną" i nie hamuje się ewentualnego porodu. W przypadku Karoliny Gilon, stresu nie udało się jednak uniknąć. Prezenterka właśnie zdradziła w mediach społecznościowych, że nie chciałaby "przechodzić ciąży". - Przyznaję, że sama sobie narzuciłam presję, że urodzę 22., co było błędem - mówi Karolina Gilon. Przy okazji celebrytka zdradziła kilka porad dla pań w podobnej sytuacji i opowiedziała o ściąganiu doczepów. Szczegóły poniżej.

Karolina Gilon wkrótce zostanie mamą. Oto jej porady dla kobiet w ciąży, blisko terminu porodu

Karolina Gilon mówi wprost, że presja w stanie błogosławionym jedynie działa na niekorzyść, więc bardzo ważne jest to, aby wyluzować i odpoczywać. Nie należy nakładać sobie presji, że urodzi się w jakimś konkretnym dniu. Po prostu trzeba poczekać, aż akcja porodowa sama się rozpocznie.

- Puścić to wolno, korzystać z czasu we dwójkę bez narzucania sobie presji - zaapelowała Karolina Gilon. Potem zdradziła też, że w tym okresie postanowiła skupić się na czymś innym i podjęła decyzję o zdjęciu doczepów. - Znalazłyśmy kompromis między tym co było, a naturalnymi. Po prostu zagęściłyśmy moje, żeby było mi wygodniej w najbliższym czasie - podsumowała.

Co ciekawe, istnieje wiele naturalnych sposobów, by teoretycznie "przyśpieszyć" poród, choć oczywiście nie do końca zbadana jest ich skuteczność. Mówi się o piciu herbaty z liści malin, jedzeniu daktyli, chodzeniu po schodach i dłuższych spacerach (oczywiście w miarę możliwości fizycznych). Zbawienne ma być także współżycie z partnerem, ponieważ prostaglandyny zawarte w nasieniu mogą przyspieszać dojrzewanie szyjki macicy. Dodatkowo orgazm u ciężarnej może stymulować skurcze, a to spowodowane jest z kolei wydzielaniem oksytocyny w czasie stosunku. Niezależnie od wszystkiego, najważniejsze jest dobre zdrowie i samopoczucie przyszłej mamy. I tego też życzymy Karolinie Gilon.

Zobacz galerię zdjęć: Karolina Gilon przeszła spektakularną metamorfozę. 12 lat temu wyglądała zupełnie inaczej

Super Express Google News
Autor:
Sonda
Żałujesz, że Karolina Gilon nie wystąpi w nowej edycji programu "Taniec z Gwiazdami"?
FB ROZRYWKA: Karolina Gilon przeszła spektakularną metamorfozę. 12 lat temu wyglądała zupełnie inaczej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki