Karolina Gilon z drastycznymi i intymnymi szczegółami opowiedziała o porodzie. "Muszę cię naciąć"

2025-02-27 13:11

Karolina Gilon niedawno po raz pierwszy została mamą i postanowiła podzielić się z fanami emocjonującą relacją z porodu. Modelka i prezenterka opisała krok po kroku swoje doświadczenia. Nie zabrakło dramatycznych szczegółów, jak... nacięcie krocza.

Karolina Gilon opowiedziała o porodzie

i

Autor: AKPA

Karolina Gilon 31 stycznia powitała na świecie swojego pierwszego syna. Chłopiec jest owocem jej związku z poznanym w programie "Love Island. Wyspa miłości" Mateuszem Świerczyńskim. Modelka i prezenterka postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami, relacjonując poród na Instagramie. Jej opowieść obfitowała w emocjonujące i drastyczne szczegóły.

Gilon ze szczegółami opowiedziała o porodzie

Gilon trafiła do szpitala 29 stycznia, gdzie lekarze od razu przystąpili do wywoływania porodu. Pierwszym krokiem było założenie tzw. balonika, który miał skrócić i rozszerzyć szyjkę macicy. Metoda okazała się skuteczna – udało się uzyskać 3-centymetrowe rozwarcie. Następnie podano oksytocynę, jednak dopiero drugie podejście i podanie jej następnego dnia wywołało oczekiwane skurcze.

Karolina Gilon aktywnie wspierała postęp porodu, wykonując ćwiczenia na piłce oraz korzystając z naturalnych metod łagodzenia bólu, takich jak ciepła kąpiel czy gaz rozweselający. Przy rozwarciu 5 centymetrów podano jej znieczulenie, które pozwoliło nieco złagodzić dolegliwości.

Zobacz także: Karolina Gilon pokazała brzuch! Zaledwie 3 tygodnie temu urodziła swoje pierwsze dziecko

Karolina Gilon dotknęła główki dziecka w trakcie porodu

Kiedy rozwarcie osiągnęło 10 centymetrów, Karolina Gilon zdecydowała się dotknąć główki swojego dziecka. Jak sama przyznała, był to niezwykle emocjonalny moment:

W końcu się zdecydowałam i to było niesamowite przeżycie. To mi, słuchajcie, dało takiego powera do rodzenia. Ja serio płakałam po prostu jak bóbr – wyznała modelka.

Choć emocje sięgały zenitu, Gilon zaczęła odczuwać strach. Przebywała w pozycji leżącej, a cały proces stawał się coraz bardziej wymagający.

Decyzja o nacięciu krocza i nagły finał

Około 20:30 sytuacja nagle stała się bardziej dramatyczna – tętno dziecka zaczęło spadać. Położna musiała naciąć krocze, co znacznie przyspieszyło finał akcji porodowej. Zaledwie pół godziny później, o 21:06, na świecie pojawił się długo wyczekiwany syn Karoliny Gilon.

Super Express Google News
Autor:
Karolina Gilon pokazała film z porodówki. Nie każdy zdecydowałby się na opublikowanie tak intymnego nagrania
Sonda
Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki