Karolina Korwin Piotrowska lubi obrażać gwiazdy, lubi również wywoływać wojny na słowa i afery. Chyba nie spodziewała się, że ktoś może nie bać się jej ciętego języka oraz ostrych ripost i bez obaw, że zostanie nazwany "lachonkiem" bezczelnie ją skrytykuje. Tym razem dziennikarka znalazła się na celowniku Karoliny Malinowskiej i Joanny Horodyńskiej. Znawczynie mody i specjalistki od stylu uznały Korwin-Piotrowską za "najgorzej ubraną" osobę w 2011 roku.
- Rozumiem, że jej sylwetka narzuca pewne ograniczenia, ale nie jest to powód, aby z kolei narzucać na siebie takie wstrętne ciuchy. Karolina nie ma za grosz stylu, nawet tego złego. Oddała się w ręce specjalistów i wyszło jeszcze gorzej, niż było: włosy na donicę, nos na kwintę i wiecznie skwaszona mina - czytamy wypowiedź Karoliny Malinowskiej w najnowszym numerze "Party".
Z kolei Joanna Horodyńska uznała, że każda kreacja Korwin Piotrowskiej była dla niej gorsza od poprzedniej. - Jednak finał okazał się najbardziej rozpaczliwą próbą bycia modną, ciekawą i inną niż wszyscy - napisała Joanna Horodyńska. - Szarpnięcie cekinem było jak spotkanie z rekinem - dodała modelka.
Wygląda na to, że nawet fotel jurora w programie "Top Model" nie jest w stanie pomóc w wyrobieniu sobie dobrego gustu. Ciekawe, czy to się zmieni wraz z wydaniem magazynu "Żurnal"? W końcu osoba, która ma tak bezpośredni kontakt ze światem mody powinna stanowić przykład dobrego stylu.