Karolina Matej, która niedawno ukończyła Warszawską Szkołę Filmową. Bez wątpienia jest wschodzącą gwiazdą polskiego kina. Szansę na zaprezentowanie swoich aktorskich umiejętności dostała w serialu „Zdrada”. Jak się okazuje jej rola jest bardziej rozbudowana niż rola Grażyny Szapołowskiej.
Wnuczka zdobędzie taką popularność jak Szapołowska?
Matej będzie więcej na ekranie. Na szczęście seksbomba polskiego kina cieszy się sukcesami wnuczki. – Powiem nieskromnie, że mam trochę większą rolę niż babcia – tak się trafiło, ale cieszę się, że obie gramy w tej produkcji. Wydaje mi się, że więcej mówię niż ona… Przez wszystkie dni zdjęciowe, spotkałyśmy się na planie tylko raz. Było fajnie, razem przyjechałyśmy i razem pojechałyśmy – opowiada „Super Expressowi” Karolina Matej. - Jestem dumna, że jestem wnuczka Grażyny Szapołowskiej, bo jest wspaniałą babcią. Zawodowo nie lubię porównań. Wolę, żeby oceniano mnie przez pryzmat mojej pracy, a nie, znanych nazwiska w mojej rodzinie – dodaje artystka i zdradza, że pani Grażyna nie robi jej uwag odnośnie gry aktorskiej.
Karolina mogła liczyć na wsparcie Mariety Żukowskiej
Matej mogła za to liczyć na pomoc wcielającej się w rolę jej serialowej mamy Mariety Żukowskiej oraz Pawła Małaszyńskiego, który gra jej serialowego ojca. - Cieszę się, że mogłam zagrać Gosię. Cudownie wspominam zdjęcia z Marietą Żukowską, która była dla mnie bardzo serdeczna. Czasem dawała mi cenne wskazówki – cieszy się Karolina, która swego czasu próbowała robić karierę wokalną. Młoda artystka wystąpiła nawet w programie TVP2 "The Voice of Poland". W jednym z odcinków, za kulisami towarzyszyła jej Grażyna Szapołowska.