- Jestem ciepłolubna, więc każda chwila na słońcu jest dla mnie radością. Oczywiście najchętniej wypoczywam nad morzem, najlepiej jakimś ciepłym, choć lubię też Bałtyk. Jednak nie zawsze jest czas na wymarzony wypoczynek, zatem w Warszawie między pracą i codziennymi obowiązkami lubię poleżeć nad Wisłą, żeby złapać chwilę oddechu - mówi „Super Expressowi” Karolina. – Słońce dodaje mi energii i regeneruje moje siły. Jestem trochę jak bateria słoneczna. Jeśli jest plaża, słońce i rodzina obok to jestem najszczęśliwsza – dodaje.
Aktorka miała ostatnio bardzo intensywny czas w pracy. Przez kilka miesięcy przygotowywała się do roli w sztuce „Zaręczony pogrążony”, której premiera galowa odbędzie się 8 września, ale trzy przedpremierowe spektakle aktorzy zgrali na początku lipca, żeby dopracować wszelkie szczegóły.
– Dużo emocji, dużo nerwów, ale patrząc po reakcji widzów, chyba jest dobrze – uśmiecha się Nowakowska.
Gwiazda nie daje się jednak zwariować pracy i stara się utrzymać równowagę pomiędzy sprawami zawodowymi, a rodziną.
- W związku z licznymi próbami sporo czasu spędzałam w teatrze. Teraz staram się wynagrodzić Wiktorii moją nieobecność i spędzam z nią każdą wolną chwilę. Dbam o to, by mąż i córka wiedzieli, że są dla mnie najważniejsi. Wiktoria bardzo lubi jak jej się śpiewa i czyta, co mnie bardzo cieszy. W domu jest dużo muzyki i książek. Córeczka już uczy się literek i sprawia jej to przyjemność. Jestem z niej dumna, bo ma dopiero 4,5 roku – cieszy się znana mama, która fantastyczną figurę zawdzięcza życiu w ciągłym ruchu, ale jak sama przyznaje lubi rodzinne wypady na rower, sprzyjające utrzymaniu dobrej kondycji.
Artystka jest również konferansjerką, felietonistką oraz działa w Akademii Pozytywnych Kobiet.
– Z założycielką Akademii poznałam się przy okazji wywiadu w telewizji śniadaniowej. Okazało się, że mamy podobną wizję i chęć pomagania kobietom i nawiązałyśmy współpracę. Organizujemy spotkania, warsztaty, szkolenia. Poświęcam temu sporą część swojego czasu. Jestem pełna empatii i chętnie dzielę się również swoimi życiowymi doświadczeniami, tymi dobrymi i złymi. Uważam, że warto się wspierać i wymieniać doświadczeniem – opowiada Karolina.