Gdy rozpoczął się "Taniec z gwiazdami", nagle okazało się, że Karolina Pisarek trafiła do szpitala. Modelka skarżyła się na bardzo silne bóle głowy. Przeszła serię badań, które ujawniły, co dolega celebrytce. Sytuacja była bardzo poważna. Okazało się, że ma powiększoną przysadkę mózgową i torbiel na niej. Modelka dostała silne leki, dzięki którym poczuła się dużo lepiej. Do tego stopnia, że zdecydowała się wrócić do tanecznego show, co wzbudziło wiele emocji. Teraz jednak okazało się, że to nie koniec jej problemów ze zdrowiem.
Karolina Pisarek ujawnia prawdę o swoim zdrowiu
Dalszy udział Pisarek w "Tańcu z gwiazdami" wywołał sporą burzę w sieci. Wielu dziwiło się, że po takiej poważnej sytuacji modelka nie zrezygnowała z udziału w show i nagle czuje się na tyle dobrze, że może tańczyć przed kamerami. Karolina zapewnia jednak, że lekarze zgodzili się na taki krok, a ona czuje się teraz dobrze. Ujawniła jednak, że to nie koniec jej problemów ze zdrowiem. Okazało się bowiem, że ma dodatkowe schorzenia. - Badam się dalej. Jestem pod okiem specjalistów. To nie jest tak, że problem sobie zniknął od tak. Bardzo dużo osób zarzuca mi różne bzdury. Przy okazji dowiedziałam się jeszcze więcej rzeczy, bo prócz tego, że mam powiększoną przysadkę mózgową i torbiel na niej, to usłyszałam, że mam jeszcze przepuklinę międzykręgową między pierwszym, a drugim, drugim a trzecim, czwartym, a piątym kręgiem. Bardzo prawdopodobne, że to też mogło wywołać wiele bólu, bo miałam nacisk na rdzeń kręgowy. Więc różnych rzeczy się ostatnio o sobie dowiaduję. Jak widać stoję, jak widać żyję i nic mnie nie boli. Tego się trzymajmy - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.