Kasia Cichopek i Marcin Hakiel jeszcze za swoich narzeczeńskich czasów zaciągnęli olbrzymi kredyt we franku na 500-metrową rezydencję w warszawskim Wilanowie.Wtedy wierzyli, że sława nie przeminie, pieniądze zawsze będą, a reklamodawcy będą się do nich ustawiać w kolejkach. Niestety czas zweryfikował ich oczekiwania.
Obecnie oboje nie są najpopularniejszymi Polakami. Z willą, w dodatku jeszcze niewykończoną, mają same problemy.
A zaraz po zakupie nieruchomości kurs franka szwajcarskiego zaraz po kupnie domu poszybował w górę, a ceny nieruchomości zaczęły spadać. Obecnie dom w Wilanowie jest wart znacznie mniej niż za niego zapłacili, a dług wzrósł dwukrotnie... Od tego roku, wraz z uwolnieniem kursu franka, sytuacja Cichopków pogorszyła się i to znacznie. Do tej pory spłacali 21 tysięcy złotych kredytu. Od teraz muszą dopłacać około 3 tysięcy do raty każdego miesiąca!
Przypomnijmy, że na koniec zeszłego roku Kasi i Marcinowi zostało 4,5 miliona złotych do spłacenia. Szału nie ma i raczej prędko się nie odkują. Myślicie, że marzą o wygranej w Lotto?
Zobacz też: Daniel Olbrychski wspomina związek z Marylą Rodowicz: Gdyby urodziła dziecko, bylibyśmy razem
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail