Nie były to jednak prywatne wakacje znanych aktorów. Grupa serialowej młodzieży ciężko pracowała w pełnym słońcu, gdy inni rzeczywiście odpoczywali, od czasu do czasu chłodząc się w morskich falach.
Katarzyna Cichopek (28 l.) chociaż jako Kinga trochę poleżała na plaży, nie kryje, że prywatnie na wakacje chciałaby powrócić nad morze.
- Na pewno wybierzemy się nad morze, lubię ciepło i wodę - zdradza wakacyjne plany swojej rodziny.
Tymczasem nad Bałtykiem realizowano kolejne ujęcia serialu "M jak miłość". Sceny nakręcono na plaży, przy molo oraz w porcie.
Przed kamerami wystąpiły najbardziej charakterystyczne budowle miasta, m.in. latarnia morska. Ekipa wjechała też na taras na 12. piętrze sanatorium Kombatant, by sfilmować najpiękniejszy widok na Kołobrzeg.
Co ściągnęło Zduńskich i ich przyjaciól nad morze? Najpierw na babski weekend na Wybrzeżu zdecydowały się Kinga (Katarzyna Cichopek) i Mirka (Andżelika Piechowiak). Później dołączają do nich panowie: Piotrek (Marcin Mroczek), Irek (Maciej Jachowski) oraz Kuba (Przemysław Cypryański). Ich przyjazd będzie jednak dla dziewczyn niespodzianką Na plaży bohaterowie spotkają Cygankę, która przepowiada przyszłości.
- Jeden z was znajdzie tu, w Kołobrzegu, miłość swojego życia - mówi tajemniczo.
Piotrek wzrusza tylko ramionami, serce już dawno oddał Kindze. Za to Irek z Kubą czujnie nadstawiają ucha Czy w Kołobrzegu trafią na dziewczynę, która rzuci na nich czar i zawróci w głowie? Odpowiedź w jesiennych premierowych odcinkach serialu "M jak miłość".
Fanom młodych Zduńskich, a w szczególności odtwórczyni Kingi, czyli Kasi Cichopek, możemy ujawnić, że wciąż będzie obecna na ekranie, a nawet podobno będzie więcej scen z jej bohaterką.
- To prawda - potwierdza aktorka. - Będzie mnie więcej w serialu "M jak miłość". Nie mogę jednak zdradzić, co się wydarzy w życiu Kingi.
To właśnie dzięki tej roli Cichopek zaskarbiła sobie symaptię widzów, która ustawiła ją w szeregu najpopularniejszych osób w Polsce, chociaż aktorka nie zachłystuje się swoją sławą.
- Nie szydzę z bycia celebrytem, ale zachowuję do tego dystans - mówi Katarzyna. - Mam dom, rodzinę, syna, który jest dla mnie najważniejszy. Ciężko pracuję, bo chcę mu zapewnić dobrą przyszłość. Jednak odkąd Adaś jest na świecie, inne sprawy zeszły na dalszy plan.