Kasia Cichopek stara się jak najlepiej wykorzystać czas spędzany z córeczką. Młoda mama postanowiła wybrać się na zimowy spacer razem z Helenką. Na nieszczęście Cichopek zakopała się wózkiem w zaspie i miała problem żeby się z niej wydostać.
- Wreszcie zrobiło sie trochę ciepłej, więc wybrałam sie na spacer z moją córeczką. Niestety nie wszystkie chodniki są dobrze odśnieżone. Zakopałam się wózkiem w zaspie i nie mogłam z niej wyjechać - napisała Kasia na blogu.
Zobacz: Cichopki jednak nie nazwą córeczki Hania. Wiemy, jakie imię wybrali!
Ku zaskoczeniu Kasi na jej drodze pojawił się wybawca!
- Nagle jakiś mężczyzna zatrzymał swoje auto, wysiadł i z uśmiechem na twarzy mi pomógł! A jednak gdzieś są dżentelmeni, tylko sie poukrywali. Drogi nieznajomy..jeszcze raz dzięki! - spuentowała Kasia.
Ciekawe, co spowodowało, że mężczyzna zatrzymał się i pomógł Kasi Cichopek? To prawdziwy dżentelman, a może po prostu rozpoznał "Kingę" z "M jak Miłość"?