Kasia Cichopek opowiada, co dzieje się na planie M jak miłość
Kasia Cichopek po 23 latach pracy na planie serialu "M jak miłość" postanowiła zdradzić, co dzieje się na planie, gdy kamery są wyłączone. Szczerze mówiąc, takiego wyznania się nie spodziewaliśmy. Co prawda pojawiały się informacje o świetnej atmosferze panującej podczas kręcenia telenoweli, ale żeby aż tak?! - Praca na planie serialu "M jak miłość" to nie tylko praca aktorów, ale również całej ekipy, która pracuje za kulisami. Każdy z nich jest niezwykle ważny i niezbędny do stworzenia doskonałego odcinka. Kręcenie serialu to również wiele wyzwań, które trzeba pokonać, aby odcinek był gotowy do emisji. Pracujemy ze sobą od lat, jesteśmy zgrani i przeważnie 😉doskonale się rozumiemy. Dla mnie to nie tylko praca, ale również przyjaźnie, rozwój i zdobywanie doświadczenia nieprzerwanie od 23 lat. Kiedy to zleciało? - napisała na Facebooku Katarzyna Cichopek, która w "M jak miłość" wciela się w postać uwielbianej przez widzów Kingi Zduńskiej.
Kasia Cichopek w M jak miłość miała grać tylko epizod
Gdy Kasia Cichopek zaczynała swoją przygodę z serialem TVP realizowanym wg scenariusza Ilony Łepkowskiej, nikt nie przypuszczał - łącznie z samą aktorką - że zakotwiczy w "M jak miłość" na ponad dwie dekady. - Miałam 17 lat i miałam zagrać tylko epizod. To była scena, którą zresztą z sukcesem możecie obejrzeć na YouTube gdzie hula i się bardzo dobrze ma. Kiedy wychodzę ze szkoły jako koleżanka Piotrka Zduńskiego i mamy bardzo inteligentną rozmowę na temat komputerów. Piotr pyta się jaki mam komputer, ja mu oczywiście odpowiadam, jak kobieta, no jak to jaki, szary... - wspominała ze śmiechem Kasia Cichopek w "Pytaniu na śniadanie".
Nie przegap: Kryzys w związku Cichopek i Kurzajewskiego? Podobno nie jest wesoło. Wszystko przez Smaszcz