To był wyjątkowy czas w życiu Cichopek. Nie tylko rozpoczęła nową dekadę życia, ale wreszcie mogła pochwalić się światu swoim romansem z kolegą z pracy z "Pytania na śniadanie" - Maciejem Kurzajewskim (49 l.). Szczęście pary zostało zakłócone przez byłą żonę dziennikarza, Paulinę Smaszcz (49 l.), która pozwoliła sobie na wiele kąśliwych uwag w kierunku zakochanych, a ojcu swoich dzieci zarzuciła m.in. zdradę i kłamstwo.
Kasia Cichopek ofiarą hejtu
- Kasia nazywa to miłością, nie wiadomo jeszcze, jak on to nazywa - kpiła w jednym z wywiadów. Negatywnie odbiło się to na formie psychicznej Cichopek. - Kasia jest tym wszystkim załamana. Cały hejt skierowany jest w jej stronę, dlatego do końca roku postanowiła ograniczyć swoją obecność w mediach. Chce zając się dziećmi i swoimi sprawami - mówi nam znajoma pary.
Zaraz po powrocie do kraju, Cichopek odebrała pociechy, które zgodnie z ustaleniami podczas rozwodu, spędzają z nią najbliższy tydzień. Musi jednak połączyć ich wychowanie z pracą na planie serialu.
Rodzice wspierają Kasię Cichopek
Pomocni w tym okazują się być jej rodzice. - Mama z tatą przyjechali we wtorek, tuż po godzinie 6.00. Po kilkudziesięciu minutach wyszli z wnukami i odjechali w kierunku szkoły. Kilka minut później mieszkanie opuściła Kasia i pojechała na plan "M jak miłość", gdzie spędziła kilka godzin - dowiadujemy się.
Teraz, kiedy nie musi się ukrywać, w wychowywaniu dzieci będzie mógł pomóc także jej nowy ukochany...