Kasia Cichopek przeżywa ostatnio dość trudny okres w życiu. Niedawno wyniosła się z domu, w którym przez lata mieszkała z mężem i dziećmi. W przeprowadzce towarzyszyli jej paparazzi, który udokumentowali ją na zdjęciach. Fotki zobaczycie >>TUTAJ<<.
Rozwód z Marcinem Hakielem (38 l.) jest nieunikniony i wygląda na to, że może zakończyć się na jednej rozprawie. Byli małżonkowie doszli do porozumienia w kwestii podziału majątku i opieki nad dziećmi. Co ciekawe, Kasia zatrudniła tę samą prawniczkę, która prowadziła sprawę rozwodową Macieja Kurzajewskiego.
Cichopek zdaje się nie pokazywać swoich uczuć w przeciwieństwie do jej męża, który po rozpadzie rodziny wylądował na terapii. W czwartkowy poranek pojawiła się w studio "Pytania na śniadanie" i - jak zwykle - prowadziła program z Maciejem Kurzajewskim. W pewnym momencie Kasia zaczęła żegnać się z jednym z redakcyjnych kolegów.
- Mareczku zawsze będziesz naszym światłem. Zawsze będziemy mieli ciebie głęboko w naszych sercach – powiedziała aktorka, która nie potrafiła pohamować łez i zaczął łamać jej się głos.
Wtedy do akcji wkroczył Maciej Kurzajewski, który przekazał widzom wiadomość o śmierci redakcyjnego kolegi.
- Wczoraj to światło Marka zgasło i zawsze będzie o tobie pamiętać Marku - powiedział prezenter.
Nie da się ukryć, że płacząca na wizji Kasia to dość niecodzienny widok. Aktorka ewidentnie bardzo przeżyła śmierć redakcyjnego kolegi. Całe szczęście, że w trudnych chwilach ma u boku Macieja Kurzajewskiego.
Zmarły to Marek Kaczorek (+65 l.), który był oświetleniowcem. Od roku 1974 związany z TVP jako operator i oświetlacz telewizyjny.