Bachleda-Curuś w przeciągu dwóch ostatnich lat stała się niezwykle rozpoznawalna w Ameryce, związała się do tego z Colinem Farrellem (34 l.), urodziła mu dziecko oraz zamieszkała w rezydencji wartej kilka milionów dolarów. Dziś nie jest już tak różowo. Ala rozstała się z gwiazdorem, prawie w ogóle z nim nie rozmawia, wyjechała z synem ze Stanów i chce skupić się na europejskiej karierze.
Kasia Figura, wielka fanka Bachledy-Curuś, w wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva", odniosła się do jej związku. Nie odpuściła Colinowi Farrellowi twierdząc, że zapłaci wysoką cenę za skrzywdzenie ukochanej i nazywając go wiecznym chłopcem.
Przeczytaj koniecznie: Figura jest zachwycona Bachledą-Curuś
"Alicja przełamała stereotyp, że polskie aktorki są gorsze od amerykańskich. Świetnie zagrała w filmie "Trade". Otrzymała znakomite recenzje. Dokonała tego, o czy zawsze marzyłam. Przedarła się przez niesprawiedliwe osądy i pułapki, na które ja natrafiłam w Los Angeles. Później związała się z Colinem Farrellem - amerykańskim aktorem z najwyższej półki. Pomyślałam, że tej pięknej i zdolnej dziewczynie znowu się powiodło. I że taka miłość jak najbardziej jej się należy. Ten związek był dla mnie dowodem na to, że wszystko jest w życiu możliwe" - ocenia Figura.
"Niedawno dowiedziałam się o ich rozstaniu, chociaż do końca w to nie wierzę. Sądzę, że Farrell ciągle nie dojrzał do trwałej, prawdziwej miłości. Zrobiło mi się niezmiernie przykro, że mężczyzna mający za sobą wiele związków nie wyciągnął dla siebie żadnej lekcji. Uważam, że to on zapłaci za to rozstanie wysoką cenę. Alicja ma przed sobą wielką karierę. A z tego związku ma wspaniałe dziecko. A Colin? Pozostanie już chyba wiecznym chłopcem. Być może po jakimś czasie przekona się, że popełnił błąd. Ja życzę Alicji jak najlepiej" - stwierdziła Kasia.
A jakie jest Wasze zdanie?