- Kasia czuje się dobrze i święta spędzi w domu - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Małgorzata Matuszewska, menedżerka gwiazdy. Wczoraj po południu gwiazda "Barw szczęścia" opuściła jeden z warszawskich szpitali.
Glinka ma po raz pierwszy zostać mamą pod koniec stycznia i już o niczym innym nie myśli.
- Jak wszystkie pary na tym etapie urządzamy pokój dla dziecka, czytamy książki o ciąży i wychowaniu dzieci oraz przygotowujemy się do porodu - wyznaje aktorka w wywiadzie dla "Vivy!". Kasia i Przemek już nie mogą się doczekać narodzin maluszka. - Bardzo przeżywamy z Przemkiem tę ciążę. Przechowujemy zdjęcia USG i pewnie będziemy razem rodzić. Mąż dużo wcześniej był gotowy, żeby mieć dziecko, ale nie wywierał na mnie presji - mówi Glinka.
Ale na razie czekają ich wyjątkowe święta. Na szczęście we własnym domu.