Kiedy jej telefon dzwoni, Kasia Kowalska ma nadzieję, że po drugiej stronie usłyszy głos lekarza. Niestety, zdarza się to raz na kilka dni. Od kiedy córka piosenkarki trafiła w ciężkim stanie do szpitala, a następnie była intubowana, świat gwiazdy całkowicie się zawalił. Choć bardzo chciałaby pomóc swojemu dziecku, nie może.
Piosenkarka przez cały czas żyje teraz w stresie. Ma smutne oczy, na twarzy widać cierpienie. Stara się jednak funkcjonować, bo przecież ma jeszcze młodszego syna.
Ostatnio artystka podziękowała swoim fanom za ciepłe słowa, które spływają do niej każdego dnia. „Dziękuję z całego serca za wsparcie” – napisała na Instagramie. Ale od kilku dni nie zamieściła żadnego wpisu. Z domu wychodzi tylko wtedy, kiedy musi.
– We wtorek wieczorem opuściła dom tylko po to, by wyrzucić śmieci – zdradza nam osoba, która widziała piosenkarkę.
Jak informowaliśmy kilka dni temu, przed weekendem lekarze wprowadzili dziewczynę w śpiączkę farmakologiczną, co oznacza, że oddycha za nią maszyna.