Kasia to nie tylko dobra żona, to wręcz prawdziwy skarb. Zrobi wszystko, aby uszczęśliwić przystojnego męża. Ma facet szczęście. Skrzynecka jest piękna i utalentowana, a w dodatku to jeszcze niezwykle opiekuńcza osoba. Dba o Marcina i nie spuszcza go z oczu nawet na chwilę.
Ostatnio spotkaliśmy parę w jednym z warszawskich centrów handlowych. Zakochani paradowali po sklepach w czułych objęciach, gruchając przy tym jak dwa gołąbki.
Gdy tylko Marcin zerknął z zainteresowaniem na sklepową witrynę, ona natychmiast analizowała, czy dana rzecz jest dla niego dobra.
Na początek poszły stoiska z odzieżą sportową. Wiadomo, Marcin to wybitny sportowiec, mistrz fitnessu, więc w byle czym trenować nie będzie.
Kasia doradzała mężowi, jaki dres ma wybrać i które buty będą najwygodniejsze. Gdy Marcin zdecydował, co chce, Kasia ruszyła do kasy, żeby zapłacić za zakupy ukochanego. Bez wahania wyjęła portfel i wysupłała z niego 500 złotych.
Później Kasia zabrała Marcinka do sklepu z butami. Po paru kwadransach małżonkowie wyszli obładowani torbami. I tym razem aktorka użyczyła swojej karty kredytowej. Dwie pary butów kosztowały lekko 800 złotych. Ale przecież czego się nie robi dla ukochanego męża?
Łopucki to prawdziwy szczęściarz. Niejeden facet chciałby być na jego miejscu. Kasia jest gotowa zrobić wszystko, aby tylko przez chwilę Marcinek był zadowolony i zechciał ją ponosić na swych umięśnionych rękach. Są małżeństwem zaledwie 5 miesięcy, ale dogadują się jak para z wieloletnim stażem.
Na koniec wybrali się na zakupy spożywcze. Kasia nabyła całą górę smakołyków na pyszny obiad. A na koniec kupiła jeszcze buteleczkę ożywczej wody gazowanej - bo wiadomo, Marcin, jak każdy prawdziwy facet, na pewno zmęczył się zakupami...