Kasia Tusk, Staszek Cudny i ich córeczka postanowili na majówkę wyjechać do rodziców księżniczki Europy, do Brukseli. Ten czas był bardzo emocjonujący dla całej rodziny, bo zakończył się emocjonalnym wystąpieniem byłego premiera na Uniwersytecie Warszawskim. Całe szczęście, że wcześniej Donald mógł odpocząć w rodzinnym gronie.
Księżniczka Europy też bardzo potrzebowała chwili oddechu, bo pożaliła się na zmęczenie na swoim blogu. Bardzo wyczekiwałam tych wolnych dni, kiedy będziemy mogli być wszyscy razem - od rana do wieczora - napisała. Niestety, pierwszy wyjazd Kasi po porodzie zaczął się od dramatu. Musiała spakować znacznie mniej ubrań, bo część walizki zajęła córka Tuskówny.
W walizce musieliśmy wygospodarować miejsce dla nowego towarzysza podróży, więc dla mnie zostało tej przestrzeni trochę mniej - pożaliła się w Internecie.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo Kasia tak dobrała garderobę, że i tak zadawała szyku na brukselskich ulicach.