W ostatnich dniach mediami wstrząsnęła informacja jakoby córka premiera, Kasia Tusk, miała wziąć ślub. Jej cudownym wybrankiem miał być zamożny przedsiębiorca Stanisław. O tym, że córka premiera powiedziała „tak” poinformował magazyn „Party”.
Wszystko wskazywało na to, że Kasia Tusk i Stanisław Cudny faktycznie mają zamiar się pobrać. Jednym z sygnałów, że myśli „premierówny” krążą wokół zaślubin były jej ostatnie wpisy na blogu, w których radzi kobietom na jakie kreacje ślubne warto zwrócić uwagę.
- Sezon ślubny mogę uznać za rozpoczęty. Wesela to jedne z niewielu okazji, kiedy każda z nas może z czystym sumieniem założyć niecodzienny strój i zapomnieć o jeansach i bluzach- napisała na swoim blogu Kasia Tusk.
Innym znakiem zwiastującym rychłe zaślubiny były wypowiedzi samego premiera na temat swojego rzekomego przyszłego zięcia. Donald Tusk wręcz uwielbia Stanisława!
Zobacz też: Kasia Tusk i Stanisław Cudny biorą ŚLUB! Czy będzie feta jak u Kwaśniewskiej? ZOBACZ zdjęcia
- Bardzo go lubię. Jest silnym i odpowiedzialnym chłopcem. A raczej mężczyzną- wyznał w jednym z wywiadów premier Donald Tusk. Niestety na ostatniej konferencji oficjalnie zdementował plotki jakoby jego córka szykowała się do zamążpójścia. Jednak wyraźnie dał do zrozumienia, że para ma jego błogosławieństwo.
- Mam nadzieję, że wezmą ślub jak najszybciej, bo im córka starsza, to ojciec tym bardziej konserwatywny- powiedział Tusk na konferencji prasowej.
Czyżby jego córka wystraszyła się, że informacja o jej ślubie wyszła na jaw i wszystko odwołała? Jak twierdzi jej znajomy, Kasia Tusk chciała uniknąć rozgłosu na ten temat.
- Szczegóły owiane są tajemnicą. Kasia nawet najbliższym przyjaciołom nie zdradza planów. Chce uniknąć zamieszania jakie towarzyszyło ceremonii Oli Kwaśniewskiej- powiedział magazynowi "Party" znajomy Katarzyny Tusk.
Polub nas na Facebooku