Miała 20 lat, gdy dostała propozycję wzięcia udziału w Tańcu z gwiazdami. Kasia Tusk długo się nad nią zastanawiała. Chciała wykorzystać daną jej szansę. Przyznaje jednak, że pieniądze nie pomogły jej w podjęciu decyzji.
- W tym wieku pieniądze nie odgrywają szczególnej roli. Zdecydowanie przeważyła ciekawość. Poczucie, że szansa może się nie powtórzyć. To był 2007 rok, miałam niespełna 20 lat. W domu odbyła się narada i tata powiedział, że żałuje tylko tych rzeczy, których nie zrobił. Ale ten występ raczej mi odradzał. Ja uznałem, ze to będzie ciekawa przygoda - powiedziała Kasia w Twoim stylu.
Gwiazda po latach szczerze przyznaje, że dziś nie przyjęłaby podobnej propozycji. - (...) Przygoda rzeczywiście była, ale zobaczyłam też jak wygląda ten świat od kulis. Spotkałam ludzi fajnych i takich sobie, pomocnych i interesownych. Nie czułam się tam najlepiej, ale nie zapłaciłam za obecność w programie szczególnie wysokiej ceny. Przez te cztery miesiące straciłam przede wszystkim pozostać sobą i myślę, że tej próbie sprostałam. Tańczyłam średnio, ale widzowie chyba mnie polubili i "trzymali" długo, prawie do finału. A jednak bardziej niż z sukcesu cieszyłam się z... końca programu. Dzień po byłam już w domu. I wtedy przyrzekłem sobie, że nigdy więcej takich doświadczeń - dodała.
Zobacz: Dawid Woliński GROZI hejterom: I tak się z nikim z was nie prześpię!