Aleksandra Woźniak ogłosiła koniec kariery aktorskiej na Facebooku. Zajęła się pomaganiem ludziom z poważnymi problemami. Okazało się, że od lat chodził jej po głowie pomysł, aby zostać terapeutką. Dziś prowadzi własny gabinet i została cenionym specjalistą w dziedzinie psychologii. Obecnie była aktorka mieszka w Gdańsku ze swoim trzecim mężem Szymonem Miszewskim. Aleksandra Woźniak jest mamą bliźniaczek: Anny i Julii. Dziewczyny mają po 16 lat i zdobywają coraz większą popularność w mediach społecznościowych. Ania ma mocny wizerunek, nosi gotycki makijaż i ma kolczyk w nosie.
Kasia z "13. posterunku" została cenionym TERAPEUTĄ! To przez ZBUNTOWANE córki?
Aleksandra Woźniak pokazała rodzinę w "Dzień dobry TVN". Wspominała początki macierzyństwa: - Byłam zmęczona i chuda jak szczapa. Niektórzy się zastanawiali czy jestem chora, czy nic mi nie jest. Urodzenie i wychowanie bliźniaczek nie było łatwe. Gdy dziewczyny weszły w okres dojrzewania, mama poszła w odstawkę. Dziewczyny skupiają się na swojej działalności w Internecie. Są artystycznymi duszami po mamie, choć ich występy bywają kontrowersyjne, jak na zachowania nastolatek. Córki Woźniak noszą mocne makijaże i odważnie się ubierają. Gwiazda "13. posterunku" zdradziła sekret ich wychowania. Ostrzegła córki przed niebezpiecznym zachowaniem w sieci: - Nie uważam za stosowne, kontrolowanie ich każdego ruchu. Natomiast jak były mniejsze i zakładały swoje pierwsze konto, to mocno to monitorowałam. Stosowałam metodę uświadamiania, nie zakazów. Córka Ania podsumowała relację z matką i to chyba najlepsze, co można usłyszeć od dziecka: - Moja mama to najlepsze, co mogło mi się przytrafić w życiu.