Katarzyna Bosacka jest już po rozwodzie. Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Pierwotnie zaplanowane były zeznania trojga świadków, które miały trwać od godz. 9 do 11.40. Wydarzyło się jednak coś nieprawdopodobnego. "Naprawdę nic nie zapowiadało nagłego zwrotu akcji. Ten nastąpił o 9.34, kiedy ławniczki opuściły salę rozpraw i została ona zamknięta. Wszystko wskazywało na to, że rozprawa się zakończyła. Z jakim skutkiem? Katarzyna Bosacka potwierdziła nam, że sąd właśnie orzekł rozwód" - czytamy w portalu Fakt.pl. Początkowo Katarzyna Bosacka mocno przeżywała rozstanie z mężem. Później jednak doszła do siebie. Nie było to jednak łatwe. Prezenterka TVN korzystała z pomocy psychiatry. - Zdecydowanie poszłam po pomoc, poszłam po prostu do psychiatry, bo takie doświadczenie w życiu, nagłe jeszcze, bardzo wiąże się z ogromną traumą, rozpaczą, depresją. Powiedzmy to sobie szczerze - wyznała w programie "Gwiazdy Sołtysika".
Mimo trudnych relacji z Marcinem Bosackim, gwiazda TVN szybko doszła z nim do porozumienia w sprawie rozwodu. - Podzielili majątek i liczą, że wszystko zakończy się na pierwszej rozprawie. Oboje nie chcą zbędnego zamieszania wokół rozstania dla dobra dzieci i własnego - mówił nasz informator w lutym 2024 roku. Pisaliśmy wówczas, że możliwe jest zakończenie małżeństwa Bosackich jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi. I tak też się stało. Byli już małżonkowie mają czwórkę dzieci: Jana (26 l.), Marię (22 l.), Zosię (20 l.) i Franka (10 l.). Najmłodsze dziecko najtrudniej zniosło rozstanie rodziców. - Największy problem był z Frankiem. On ma 10 lat i nie do końca sobie zdawał sprawę z tego, co się stało. Jakoś udało mi się wytłumaczyć mu i teraz myślę, że po tych trzech miesiącach jest już dużo lepiej - układamy sobie to życie na nowo - wyznała Katarzyna Bosacka w rozmowie z "Dzień dobry TVN".
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia Katarzyny Bosackiej z byłym już mężem Marcinem Bosackim