Marcinowi Hakielowi najwyraźniej puściły już nerwy po informacjach, jakie w ostatnich dniach pojawiły się na temat jego rodziny. Media rozpisywały się o rzekomych problemach finansowych Katarzyny Ciochopek, która miała robić wszystko, aby ratować szkołę tańca prowadzoną ze swoim mężem. Ponoć ich szkoła tańca znalazła się w trudnej sytuacji po epidemii koronawirusa w Polsce. Co więcej - media spekulowały, że Katarzyna Cichopek zgadza się reklamować wszystkie produkty marek, które zaproponują jej współpracę. Głos w sprawie zabrał mąż aktorki. Marcin Hakiel opublikował obszerne oświadczenie w tej sprawie.
- W związku z kłamstwami rozpowszechnianymi na nasz temat przez tabloidowe media wskazujemy, że newsy dotyczące sytuacji finansowej naszej szkoły tańca są nieprawdziwe. Wbrew twierdzeniom, mimo pandemii, nasza szkoła tańca cały czas funkcjonowała, choć oczywiście w nowej, bezpiecznej dla naszych uczniów i tancerzy formule. Zanim powróciliśmy na taneczne sale, zrealizowaliśmy mnóstwo ciekawych projektów tanecznych. Spotkały się one z dużym zainteresowaniem naszych podopiecznych, a dla nas były niesamowitą przygodą i frajdą [...] Pandemia nie spowodowała, że stanęliśmy w miejscu, przeciwnie, dzięki wysiłkowi, jaki włożyliśmy w ciągu ostatnich miesięcy, możemy nadal, z sukcesem, funkcjonować na rynku - napisał tancerz, a jego oświadczenie na swoim profilu udostępniła również Katarzyna Cichopek.
Zobacz: Katarzyna Cichopek nie chce, by mąż występował w "Tańcu z gwiazdami"