Wygląda na to, że "Cichopkowie" zamierzają dość szybko się rozwieść, bo doszli już do porozumienia w kwestiach, o które wiele byłych par walczy w sądzie latami. Cichopek i Hakiel mają dwoje dzieci: 13-letniego Adasia i 9-letnią Helenkę. Wspólnie uzgodnili, że pozostaną z mamą. Kasia zapewniła, że nie będzie im utrudniać kontaktu z ojcem.
"Rewia" donosi, że doszli już do porozumienia ws. podziału majątku. Małżeństwo posiada dwa mieszkania w Warszawie. Kasia z dziećmi zostanie w ponad stumetrowym apartamencie, którego wartość szacuje się na ponad 2 miliony złotych. Z kolei Marcinowi przypadnie 50-metrowe mieszkanie w prestiżowej dzielnicy w stolicy za około 700 tysięcy złotych.
Małżeństwo nie musiało dzielić się samochodami, bo każdy posiada swój. Kasia jeździ audi Q5 za około 300 tysięcy złotych, a Marcin o połowę tańszym volkswagenem golfem.
- Uzgodnili kwestie podziału majątku i alimentów. Kasia i dzieci zostaną w ich mieszkaniu. Wszystko ułatwia fakt, że od zawsze mieli też oddzielne konta w banku i po równo dzielili się rachunkami oraz rodzinnymi zobowiązaniami - powiedziała tygodnikowi znajoma małżonków.
Okazuje się, że w ich małżeństwie nie działo się dobrze od dwóch lat. Kasia otworzyła własną firmę biżuteryjną, by bardziej uniezależnić się od męża, który ma sieć szkół tańca. Od dawna planowali to rozstanie.
- Ostatnie dwa lata były szczególnie trudne w ich małżeństwie i to wtedy dojrzewali do decyzji o rozstaniu. Dlatego swoje biznesy od dawna rozwijali niezależnie, żeby w razie czego rozstać się z klasą i bez konfliktów. To dlatego też Kasia firmę nazwała swoim nazwiskiem. Od zawsze chciała zresztą budować swoją markę. Moment, w którym znalazła równowagę, stanowił przełom w jej życiu - wyjawia znajoma pary.
Spodziewaliście się tego?