Adaś to oczko w głowie małżeństwa Kasi Cichopek i Marcina Hakiela (29 l.). Wydaje się, że dla malucha zrobiliby wszystko. Jednak spore zamieszanie powstało, kiedy aktorka ogłosiła publicznie, iż ulubione zabawki jej syna to... masło i mydło.
- Po prostu Adaś zamiast zabawek ukochał sobie masło. Był taki okres, że całymi dniami chodził przytulony do kostki masła: łapki tłuste, ubranie całe w plamach. Ja na to nie pozwalałam, ale Marcin mówił: "No weź, niech nie płacze" - wyznała Cichopek w magazynie "Mamo, to ja".
Wiele osób zastanawiało się, czy aby nie żartuje. Bo to dość nietypowe "przytulanki". Ale Kasia śmiertelnie poważnie opowiada nam, jaki horror przeszła. - Tak, masło i mydło to ulubione zabawki Adasia. Jak widać, dzieci nie wymagają nie wiadomo jak drogich zabawek, nie wiadomo jakich modeli samochodów sprowadzanych z Ameryki. Wystarczy mydło w wannie podczas kąpieli - tłumaczy nam Cichopek i dodaje, że kilka razy Adaś nie chciał usnąć bez mydła na poduszce.
Natomiast z masłem sytuacja było już trochę gorsza. - To duży problem. Ukrywaliśmy je przed synkiem. Był okres, gdy nie kupowaliśmy w ogóle! Jak nie widział, to nie było awantury, jak zobaczył, a nie dostał, to była wielka awantura - rozkłada ręce Cichopek.
ZOBACZ WYWIAD z Kasią Cichopek >>>