Scenarzyści "M jak miłość" fundują swoim widzom mnóstwo emocji. Dopiero co pisaliśmy o dramatycznym wypadku serialowego Pawła granego przez Rafała Mroczka.
Tragiczny koniec Mroczka w "M jak miłość"?! Jego słowa nie pozostawiają złudzeń. Szokujące zdjęcie
Teraz przed widzami kolejne emocje. Wypadkowi ulegnie Kinga! Niosąc pranie, Zduńska potknie się o zabawkę syna i spadnie ze schodów. A Misiek (Aleksander Bożyk), przerażony, zadzwoni w końcu po pomoc do ojca...- Tato, wracaj! Mama spadła ze schodów i się zabiła! - powie przerażony
Piotrek szybko zjawi się w domu i odwiezie ukochaną do szpitala. Czy uda jej się przeżyć wypadek? Do tej pory Katarzyna Cichopek zapewniała, że nigdy nie odejdzie z serialu, chociaż miała trudne momenty. Doświadczenia różnych gwiazd pokazują jednak, że unikając zaszufladkowania, odchodzą w pewnym momencie.
- Jestem pokorną osobą, wierną aż po grób. Zawsze doceniałam fakt, że mogę grać w tak popularnym serialu. Oczywiście był czas, że byłam bardziej zmęczona, np. kiedy studiowałam dziennie psychologię. Potem gdy urodziłam dzieci. Doceniam, że produkcja zadbała o nasz komfort. Młode mamy mogły przyjeżdżać na plan z dziećmi, karmić między ujęciami. I za to jestem ogromnie wdzięczna" - mówiła gwiazda w "Party".
Jak potoczą się losy Kingi przekonamy się w połowie grudnia, jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Podłe wiadomości o Kasi Cichopek. Aż odbiera mowę! Piszą o jej śmierci