Katarzyna Dowbor to charyzmatyczna prowadząca programu "Nasz nowy dom", którą pokochali Polacy. Nic dziwnego, że fani interesują się również życiem prywatnym gwiazdy. Choć ta jest dość powściągliwa w wyznaniach na temat samej siebie i najbliższych, co jakiś czas zdarza jej się uchylić rąbka tajemnicy. Aktywnie udziela się na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 120 tysięcy internautów.
Swego czasu Katarzyna Dowbor była poważnie chora - jak się okazało, cierpiała na chorobę Gravesa-Basedowa. Schorzenie zdiagnozowano u niej w 2012 roku. Prowadząca programu "Nasz nowy dom" miała problemy m.in. z okiem, bólem mięśni i kości, zmianami nastrojów oraz zmęczeniem. Po usłyszeniu diagnozy oraz przejściu kolejnych konsultacji Katarzyna Dowbor zdecydowała się na operację. Ryzyko było wysokie - powikłania mogłyby zakończyć jej karierę...
Istniało jednak ryzyko podcięcia strun głosowych, a to wiązałoby się z końcem mojej dziennikarskiej pracy. Mogła mi też zostać duża blizna na szyi. Musiałabym do końca życia nosić golfy albo biżuterię, która by ją zasłaniała - powiedziała tygodnikowi "Na Żywo" prezenterka.
Na szczęście po operacji Katarzyna Dowbor doszła do siebie, a sam zabieg przebiegł bez komplikacji. Teraz dziennikarka może cieszyć się życiem oraz czasem spędzanym z najbliższymi - ostatnio wybrała się m.in. na wakacje z córką.