Katarzyna Dowbor w żałobie. Śmierć przyjaciela to prawdziwy cios dla gwiazdy

Ciężko będzie się im podnieść po takiej tragedii. Mimo, że Kasia Dowbor mogła się spodziewać, że wkrótce może to nastąpić, to przecież nikt nie jest ostatecznie gotowy na śmierć swojego pupila. Pepe, bo właśnie tak miał na imię jej piesek, który jest już za tęczowym mostem, był seniorem i dożył pięknego wieku. Marysia spędziła z nim niemal całe swoje życie. To na jej prośbę znana mama wzięła czworonoga do domu.

ZOBACZ: Szokująca prawda o relacjach Katarzyny Dowbor z synową Joanną Koroniewską. Przedstawiamy niezbity dowód!

Zmarł ukochany pies Dowbor

Kasia tą straszną informacją podzieliła się ze swoimi fanami na Instagramie. Pod zdjęciem pupila zamieściła wpis:

"Dziś odszedł od nas ukochany Pepe. ?? ?? Oddany przyjaciel i członek naszej rodziny. Spędziliśmy z nim 17 cudownych i szczęśliwych lat!!! Tęsknimy za Tobą piesku!!! Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach!!! ❤️❤️"

W domu prowadzącej polsatowski "Nasz nowy dom" zawsze było mnóstwo zwierząt, nic więc dziwnego, że również jej córka jak była mała poprosiła o kota i pieska. Tak trafił pod ich dach Pepe i kotek Dyzio.

- To na jej prośbę kupiłyśmy Pepka i Dyzia. Wybrałam jack russell teriera, ponieważ psy tej rasy lubią konie. Pepe jest wesoły i towarzyski. Często zabieram go ze sobą do stajni, gdzie trzymam moją klacz Rodezję - opowiadała prezenterka w wywiadzie dla magazynu "Cztery łapy". Pepe u Kasi miał jak w raju. Dom był przygotowany na jego potrzeby.

- Pepe ma tutaj swój ulubiony fotel i zabawki. Razem z Dyziem śpią w łóżku. Kiedy chcą, mogą wychodzić do ogrodu przez specjalnie zamontowane wyjście. Na ścianie wiszą zdjęcia moich zwierzaków, również tych, których już z nami nie ma - dodaje.

Co więcej Pepe był psem wyjątkowym, bo był prawdziwą gwiazdą. To on odgrywajał jedną z głównych ról w książkach z serii "Stajnia pod tęczą", której autorką jest właśnie Katarzyna Dowbor. Nic więc dziwnego, że dla prezenterki i jej córki jego odejście to prawdziwa tragedia.