Choć Katarzyna Dowbor nie płacze nad rozlanym mlekiem i ochoczo zabrała się za nowe wyzwania i projekty, to najwyraźniej zadra w jej sercu jeszcze się nie wyleczyła. Dziennikarka i prezenterka oczywiście nie narzeka na brak propozycji zawodowych. Po zwolnieniu z Polsatu o uwielbianą przez widzów panią Kasię szybko upomniały się inne media, jednak gwałtowne odejście z "Nasz nowy dom" nie pozostało dla niej obojętne.
Katarzyna Dowbor przygotowuje nowy program wnętrzarski
Gwiazda ma kontrakty reklamowe, aktywnie działa w mediach społecznościowych, a także przygotowuje już swój nowy program - oczywiście wnętrzarski. I będzie on tak bardzo jej, że bardziej się nie da, bo remontować w nim będzie własny dom. Przy okazji rozmowy z serwisem WirtualneMedia o nowym formacie, który przygotowuje razem z Canal+ Domo, dziennikarka została zapytana o wrażenia z nowego sezonu jej dotychczasowej perełki, czyli programu "Nasz nowy dom".
Pani Kasia przyznaje, że nie ogląda nowych odcinków "Nasz nowy dom"
Pani Kasia przyznała z rozbrajającą szczerością, że nie oglądała żadnego odcinka. - Nie oglądałam programu. To trochę moje dziecko, byłam przy jego tworzeniu, więc po co sobie ból zadawać? - wyjaśniła. Dziennikarze poprosili ją także o skomentowanie danych dotyczących oglądalności programu. Wyszło bowiem na jaw, że wyemitowany na początku września pierwszy odcinek 21. sezonu „Nasz nowy dom” z udziałem nowej prowadzącej Elżbiety Romanowskiej oglądało o 140 tys. widzów mniej, niż przed rokiem, kiedy gospodynią była jeszcze Katarzyna Dowbor, a oglądalność kolejnych odcinków również nie poraża. Tu jednak dziennikarka odmówiła komentarza, wyjaśniając, że nie byłoby to w dobrym guście, żeby oceniała te kwestie. - Od komentowania są widzowie - wyjaśniła. - Oni oceniają program, mają w ręku pilota i nim głosują. Nic dodać, nic ująć.