Wiara czyni cuda. Doskonale wie o tym Katarzyna Figura. Aktorka, już raz rozwiedziona, toczy właśnie swoją drugą batalię rozwodową. Mimo przykrych wspomnień nie poddaje się i wie, że warto kochać, by być kochanym...
- Czy wciąż wierzę w miłość? Ależ naturalnie! Miłość ma tak wiele odmian i rodzajów, jest miłość rodzinna, do dzieci, do matki. Jest też uczucie, jakim darzy się najbliższych przyjaciół. I zawsze należy wierzyć w miłość romantyczną. Nawet jeśli jest to chwilami trudne - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem".
Figurze w pozytywnym myśleniu o przyszłości pomogła też nowa rola. To dzięki niej wie, że nigdy na nic nie jest za późno.
- Gram w filmie "Podejrzani zakochani" kobietę, która ma za sobą 5 rozwodów! Ale sama liczba tych ślubów świadczy o tym, że my, kobiety, zawsze liczymy na kolejną szansę i prawdziwe głębokie uczucie - wyznaje aktorka.
Do tej pory Kasia nie miała szczęścia w miłości. Ma już za sobą rozwód z Janem Chmielewskim. Ich małżeństwo nie przetrwało, jednak owocem tej miłości jest syn Aleksander (27 l.), który chce być aktorem. Teraz Figura walczy w sądzie z mężem Kaiem. Jak wyznała w zeszłym roku, znęcał się on nad nią psychicznie i fizycznie. Cała ta sytuacja odbija się na ich córkach, Koko (11 l.) i Kaszmir (8 l.), które artystka stara się chronić przed tym, co się dzieje.
Ale najważniejsze, że nasza gwiazda nie zamyka się w sobie i ciągle myśli pozytywnie o życiu.