Figura jest jedynaczką. Była oczkiem w głowie mamy. Tematów do rozmów nigdy im nie brakowało. I nawet gdy aktorka założyła własną rodzinę, była częstym gościem w jej domu na warszawskiej Ochocie.
- Mamę bardzo kocham, doskonale się rozumiemy - mówiła aktorka w jednym z wywiadów.
Ostatnio nawet znów zamieszkały razem. Seniorka rodu przeniosła się do córki - do domu na Saską Kępę.
- Mama bardzo pomaga mi w opiece i wychowaniu dzieci, przypuszczam, że stały się one dla niej ważniejsze ode mnie - tłumaczyła Kasia.
Ale najważniejsze jest to, że Figura ma mamę na oku. Aktorka nie chciała, by jej rodzicielka po śmierci ojca mieszkała sama.
Ostatnio spotkaliśmy obie panie pod domem Kasi. Aktorka najpierw odśnieżyła samochód, a potem zapakowała do niego duży bagaż. Okazało się, że nie dla siebie. Dla mamy. Kasia odwoziła ją do szpitala na badania. Najpierw załatwiła formalności na izbie przyjęć, potem potowarzyszyła jej przy papierosku. I dopiero gdy ulokowała mamę w szpitalnym pokoju, wróciła do domu.
Czyż to nie skarb?