Katarzyna Figura przeszła przez piekło. Zgotował je jej były mąż, stosując na niej przemoc psychiczną oraz fizyczną. Aktorka już jakiś czas temu opowiedziała o dramacie, jaki toczył się w jej domu. Mówiła wówczas:
- To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową? Dziś największą pretensję mam do siebie, że pozwoliłam mu się upokarzać - ogłosiła na łamach "Vivy!" w 2012 roku.
I choć Katarzyna Figura ukrywała prawdę przez ponad 10 lat, dziś nie boi się mówić o tym koszmarze, licząc, że zmotywuje inne kobiety, by, szybciej niż ona, uwolniły się spod wpływów mężczyzn-katów.
Katarzyna Figura zalała się łzami, gdy usłyszała pytanie Moniki Olejnik. "Gdy dziecko widzi, że matka jest bita, to jest porażające"
Katarzyna Figura była gościem Moniki Olejnik w programie "Otwarcie". Dziennikarka nie spodziewała się chyba, że jej rozmówczyni będzie skłonna wrócić pamięcią do traumatycznych wydarzeń.
- Najbardziej doświadczalną i wykrywalną przemocą jest ta fizyczna. O niej się mówi najwięcej. Oczywiście jest ona dotkliwa, ale jest tylko na powierzchni, a przemoc psychiczna, emocjonalna i finansowa - to jakiś czołg, bomba i amputacja wewnętrzna. To jest straszne - wyjaśniła, dając do zrozumienia, że partner chciał, by czuła się odizolowana od świata, od przyjaciół.
Olejnik, z góry przepraszając, że narusza tak prywatną strefę życia prywatnego Figury, zapytała, czy aktorka była bita na oczach dzieci.
- One były małe. Doświadczały tego wszystkiego, co ja doświadczałam. Gdy dziecko widzi, że matka jest bita, to jest porażające, bo ono czuje, że nie ma już żadnej pomocy. I dziecko bierze na siebie tę straszliwą odpowiedzialność i winę.
Warto dodać, że Katarzyna Figura doczekała się syna Aleksandra (35 l.) oraz dwóch córek - Koko (20 l.) oraz Kaszmir (17 l.). Rozwód z oprawcą, a jednocześnie ojcem dziewczynek został sfinalizowany dopiero w 2021 roku.