Katarzyna Figura zrezygnowała z amerykańskiego "Playboya". Zadowoliła się papierem toaletowym

2 zdjęcia

Katarzyna Figura to jedna z największych seksbomb polskiego kina. Na ekranie można było zobaczyć ją w kilku rozbieranych scenach. Nagą aktorkę można było podziwiać m.in. w "Pociągu do Hollywood (pierwotnie rolę miała grać Joanna Pacuła), gdzie partnerował jej Piotr Siwkiewicz (56 l.). Jej wdzięki widzieli także Amerykanie w 1987 roku. Będąc w Miami, Katarzyna Figura otrzymała propozycję rozbieranej sesji zdjęciowej do "Playboya". Za pozowanie nago przed obiektywem miała otrzymać 34 tysiące dolarów, czyli na tamte czasy, niebotyczne pieniądze. 

Seksbomba wówczas wyglądała jeszcze bardziej ponętnie niż w filmie. Była cztery miesiące po narodzinach syna Aleksandra. - Wyglądałam jeszcze bardziej wybuchowo. Biust był po prostu imponujący - powiedziała Katarzyna Figura w rozmowie z Weronika Wawrzkowicz w cyklu "Rozmawiam, bo lubię" na festiwalu Visa Kino Letnie.

Zdradziła także, że za grę w filmie Piwowarskiego zarobiła 200 dolarów. Na wielką kasę jednak się nie skusiła.  - Ja się tak tego przestraszyłam! Wychowana w takich a nie innych warunkach. Ja wiem, że dziś trudno jest w to uwierzyć, ale to było prawie 30 lat temu. Trudno mi było stanąć na wysokości zadania, zaakceptować w pełni seksualność i fakt, że jestem aktorką - mówiła Figura w 2017 roku w programie "Demakijaż" Krzysztofa Ibisza.

Teraz do tej historii sprzed lat dodała nowy wątek. Okazuje się, że uciekając z USA postanowiła ukraść z hotelu, w którym nocowała... "piękny i delikatny papier toaletowy". Czyli towar, który w ówczesnej Polsce był praktycznie niedostępny.