Kasia Glinka jest w najlepszym okresie swojego życia. Należy do ścisłego grona najbardziej pożądanych przez reżyserów aktorek. Ale nie tylko kariera w jej życiu jest najważniejsza. Chce mieć prawdziwą rodzinę.
- Oczywiście, że chciałabym być mamą. Chyba każda kobieta o tym marzy - mówi szczerze Katarzyna Glinka w rozmowie z "Super Expressem". - Tylko musi przyjść na to odpowiedni moment. Choć tak naprawdę to życie samo pokaże i zweryfikuje moje plany - wyznaje.
Na razie jednak aktorka skupia się na swojej karierze.
- Dużo się u mnie dzieje. Dopiero co na ekrany wszedł film "Och, Karol 2". Niedawno skończyłam zdjęcia do filmu "Wyjazd integracyjny". To czarna komedia. Premiera kinowa jesienią. Jedna z większych rzeczy, na które czekam - opowiada aktorka. - Mam nadzieję, że w tym roku trafi wreszcie do kin jeszcze jeden film, w którym zagrałam główną rolę: "Od pełni do pełni". To był pierwszy duży projekt filmowy, dlatego mam do niego duży sentyment - dodaje Kasia.
Glinka to nie tylko aktorka filmowa i telewizyjna.
- Bardzo ważna jest dla mnie praca w teatrze. Codzienne spotykanie się z widzami jest bezcenne. Wydaje mi się, że to tak naprawdę kształtuje aktora, jego warsztat - mówi artystka. - Jestem etatową aktorką legendarnego Teatru Kwadrat. Grafik mam napięty, gram w czterech przedstawieniach - wylicza zadowolona.
W napiętym grafiku Katarzyny na razie nie ma miejsca na dzidziusia. Ale to się zapewne wkrótce zmieni.
- Życie prywatne jest dla mnie bardzo ważne, a sztuka polega na tym, żeby pogodzić te światy - podkreśla Kasia.
Przeczytaj koniecznie: Katarzyna Glinka z Barw szczęścia: Diabełek czy anioł?
Dlatego w przyszłości planuje swój czas poświęcić przede wszystkim dziecku, o którym marzą wraz mężem Przemysławem.
Katarzyna Glinka
Wychowała się w Dzier-żoniowie (Dolnośląskie). Szkołę aktorską skończyła w Łodzi. Teraz gra Kasię Górkę w serialu "Barwy szczęścia". Na swoim koncie ma też role w "Tance-rzach" i "Pierwszej miłości". Wystąpiła w show "Gwiazdy tańczą na lodzie", gdzie zajęła 3. miejsce i w "Tańcu z gwiazdami" (2. miejsce).