Kasia i Przemek robili wszystko, by uratować swoje małżeństwo. Korzystali nawet z pomocy terapeuty. Niestety, nie udało się. Wizyty u specjalisty pomogły im jednak zachować dobre relacje. Dzięki temu aktorka i biznesmen potrafią zamknąć wspólny rozdział życia bez niepotrzebnych awantur i nerwów.
- My z Przemkiem rozstajemy się w przyjaźni. Skoro można "poprawić jakość rozstania", warto to wykorzystać - mówi aktorka. Dziś małżonkowie czekają na pierwszy termin rozprawy rozwodowej.Na razie wspólnie odwiedzili notariusza, u którego postanowili podzielić swój majątek. A jest co dzielić. Małżonkowie cztery lata temu kupili przepiękny dom na warszawskim Wilanowie. Willa, która ma 300 metrów kwadratowych, warta jest dwa miliony złotych. W domu znajduje się także dobrej klasy sprzęt AGD, RTV oraz meble, które zapewne można wycenić na kilkaset tysięcy złotych. Z naszych informacji wynika, że Glinka i Gołdon nie sprzedadzą willi. Doszli do wniosku, że najlepiej będzie, jak Kasia zostanie w niej z synkiem Filipem (3 l.). Będzie tylko musiała spłacić mężowi część wartości nieruchomości. Gwiazda "Barw szczęścia" nie straci też swojego pojazdu. Ma na własność lagunę coupé Monaco GP, która jest warta 140 tys. zł.
Zobacz: Katarzyna Glinka o rozwodzie z mężem: Rozstaliśmy się przez terapeutę
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail