Katarzyna Glinka należy do matek, które wolą dmuchać na zimne. Kasia zdecydowała się na pobranie krwi pępowinowej i przechowywaniu jej w banku komórek macierzystych.
Zabieg pobrania krwi pępowinowej podczas porodu nie należy do najtańszych - kosztuje 2 tysiące złotych. Z kolei 400 złotych rocznie Kasia musi zapłacić za przechowywanie krwi w banku komórek macierzystych.
W pełni popieramy decyzję zapobiegawczej mamy, choć na razie jej obawy są nieuzasadnione. Filip, syn Kasi i jej męża Przemka, jest okazem zdrowia!