Katarzyna Grochola deklaruje wiarę, ale krytykuje Kościół. "To nie ma absolutnie nic wspólnego z Bogiem!"

Głos Grocholi to głos wielu polskich kobiet

Katarzyna Grochola to nie tylko autorka bestsellerowych powieści, ale również ważna postać polskiej kultury, która swoją twórczością i wypowiedziami wpływa na społeczeństwo. Oprócz pisania książek, Katarzyna Grochola jest także aktywna w innych dziedzinach. Przez wiele lat współpracowała z mediami, pisząc felietony i artykuły, a także prowadząc programy telewizyjne. Jest również autorką scenariuszy filmowych i telewizyjnych.

Grochola jest często nazywana głosem polskich kobiet, ponieważ w swoich książkach doskonale oddaje ich codzienne zmagania, radości i smutki. Jej bohaterki są zwykle silnymi, niezależnymi kobietami, które mimo przeciwności losu, potrafią odnaleźć w sobie siłę, by iść dalej. To przesłanie jest szczególnie ważne dla wielu czytelniczek, które znajdują w jej książkach inspirację i otuchę.

Zobacz też: Katarzyna Grochola zaszalała z fryzurą. "Jakieś 20 lat za późno". Internauci prześcigają się w wymyślnych epitetach

Grochola mówi wprost o tym, że wiara stanowi dla niej ważną część życia

Pisarka chętnie wyraża swoje poglądy na forum publicznym. Od zawsze deklarowała silną wiarę w Boga, która wynikała z jej młodzieńczych doświadczeń z pracy w szpitalu. 

Towarzyszyłam osobom umierającym, widziałam, jak odchodzą wierzący i niewierzący. Trzymałam ich za rękę albo poprawiałam w nieskończoność poduszkę, bo nikogo innego przy nich nie było. (...) Widziałam coś, co opuszczało ich ciało. Może mylę to z naprężeniem mięśni, ale po prostu dusza tam była. A potem jej nie było.

 - wspominała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami"

Grochola krytyczna wobec kościoła. "Walka o Kościół nie jest walką z Kościołem"

Jednak mocna wiara nie przeszkadza jej w tym, by krytycznie patrzeć na instytucje, jaką jest Kościół katolicki i jasno swoje zastrzeżenia komunikować. O aferach z udziałem duchownych mówi wprost:

Ale to nie ma absolutnie nic wspólnego z Bogiem! (...). Z instytucją Kościoła mam problem, ale nie jestem od sądzenia.(...) Chciałabym, żeby księża pedofile czy księża, którzy złamali prawo w jakikolwiek sposób, odpowiadali za to, jak każdy inny obywatel. I chciałabym, żeby ludzie zrozumieli, że walka o Kościół nie jest walką z Kościołem.

- zapewniła w rozmowie. Zgadzacie się z takim stanowiskiem?