Katarzyna Skrzynecka w rozmowie z portalem Lula.pl wyjawiła, co sądzi na temat metody in vitro. Celebrytka przyznała, że ma dość radykalną opinię na ten temat, ale nie boi się jej i nie wstydzi.
- Dzięki temu cudowi medycyny, jakim jest technika in vitro, tysiące rodziców na świecie, marzących o tym, żeby móc zostać rodzicami, w sytuacji, gdzie zdrowie kobiety lub meżczyzny nie pozwala na to w sposób naturalny, tylko dzięki tej technologii mogą cieszyć się radością macierzyństwa i mieć zdrowe i szczęśliwe dzieci - powiedziała Katarzyna i dodała ostro: - I tak dla mnie każdy, kto w dzisiejszych czasach, w XXI wieku, będzie traktował to jako powód do egzorcyzmów jest dla mnie osobą, delikatnie mowiąc, lekko wsteczną.
Katarzyna przyznała również, że sama kiedyś poddawała się metodzie in vitro. Niestety, wtedy nie udało się jej zajść w ciążę, ale celebrytka wierzy, że właśnie ta metoda pomogła jej potem w urodzeniu ukochanej córeczki. Katarzyna twierdzi, że próby in vitro "pobudziły jej organizm". - Nie wolno się temu cudowi sprzeciwiać - powiedziała Skrzynecka.