- Będę trzymać kciuki za Nataszę - mówi Kasia w rozmowie z "Super Expressem".
A wydawałoby się, że aktorka może mieć żal. Pracę odebrała jej przecież mniej doświadczona koleżanka. Ale jak się okazuje, nic bardziej mylnego. Skrzynecka w szczerej rozmowie z "Super Expressem" bardzo pozytywnie wyraża się o Urbańskiej.
- Lubię i cenię Nataszę - wyznaje. - Kibicowałam jej, gdy występowała w "Tańcu z gwiazdami". Jest bardzo utalentowana, ale niestety tak jest, że jak ktoś jest utalentowany w kilku dziedzinach, to czasami spotykają go złośliwości, uszczypliwości - tłumaczy Skrzynecka.
Skrzynecka wierzy w Urbańską
Zapytana, czy aktorka warszawskiego Teatru Buffo poradzi sobie z nowym zadaniem, odpowiada:
- Nie jest łatwo rzutko prowadzić program, być cały czas skupionym. Ja uczyłam się tego właściwie sześć lat. Pewnie Natasza też będzie miała na początku tremę. Ale na pewno sobie poradzi.