O staraniach o potomka pięknej gwiazdy TVN słyszeliśmy już wiele razy. Jednak przez ostatni rok wydawało się, że Kasia pogodziła się z faktem, że nie będzie mamą. Trzy razy straciła ciążę i będąc już po czterdziestce wydawać by się mogło, iż pogodziła się z tym smutnym faktem. Nic z tych rzeczy. Okazuje się, że Katarzyna po cichu walczy o swoje szczęście.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Kasia Skrzynecka wystąpi na Woli
- Na szczęście medycyna daje kobietom w moim wieku jeszcze szansę na macierzyństwo. Trzeba się o nie starać, dopóki zdrowie i biologia pozwalają, bo naprawdę warto - wyznała w wywiadzie dla "Vivy". - Wielu małżeństwom udaje się to dopiero po kilku latach starań. My z mężem wierzymy, że taki radosny dzień niebawem i dla nas nadejdzie - dodaje pełna nadziei.
Jednak aktorka nie lubi dużo o tym mówić, bo boi się, że zapeszy. - Bóg spełni nasze marzenie, to spełni. Przewrotnie dodam: z pomocą medycyny lub bez - wyznała i dodała "Super Expressowi": - Tu chyba nic więcej już się nie da dodać.
Wiemy jednak, że aktorka nie zamierza się poddawać. - Tak czasami się w życiu zdarza, że trzeba próbować do skutku. I tysiące kobiet starają się podobnie - wyznała niedawno w rozmowie z "Super Expressem".
Na szczęście w takich chwilach zawsze przy jej boku jest mąż Marcin Łopucki (37 l.), który jest dla niej ogromnym wsparciem. Miejmy nadzieję, że już wkrótce ich wielkie marzenie się spełni.
Patrz też: Katarzyna Skrzynecka: Portfel nie jest najważniejszą częścią mężczyzny
Do szczęścia brakuje tylko dziecka
Katarzyna Skrzynecka ma za sobą smutne doświadczenia związane z rozwodem. Jej małżeństwo ze Zbigniewem Urbańskim (42 l.) mimo prób ratowania skończyło się. Ale trzy lata temu artystka ogłosiła światu, że znów jest zakochana. Teraz ma u swego boku instruktora fitnessu Marcina Łopuckiego (37 l.). Tworzą piękną parę i do szczęścia brakuje im już tylko własnego dziecka.