- Skoki ze spadochronem to była nasza wspólna pasja. Jako Kasia skakałabym nawet dzisiaj, ale jako mama nie mogę sobie na to pozwolić. Po śmierci Pietra korzystałam z pomocy psychologów. To ja powiedziałam Sophie, że jej tata nie żyje - powiedziała aktorka w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.
Kasia Smutniak wciąż pamięta o Pietro, ale stara się na nowo ułożyć sobie życie.
-Wydaje mi sie, że są rzeczy gorsze niż utrata partnera. Po utracie dziecka nie mogłabym żyć. (...) Tylko niektóre rzeczy kończą się ze śmiercią. Dlatego dzisiaj jestem w stanie żyć w symbiozie, mając w sercu dwie osoby - dodała.
Podczas festiwalu w Wenecji Kasia pojawiła się u boku nowego partnera, Domenica. - Znalazłam osobę, w której oczach, jak w zwierciadle widzę siebie - przyznała Kasia.